Czesc! Dzis swieto - mam troche wiecej internetu. Jestem w pustynnym miescie Yazd (na pustyni wody nie ma, ale internet owszem). W zwiazku z tym wybralem szybko (do internetu jest kolejka) kilka zdjec i zamieszczam je nizej. Nie sa to zdjecia fotograficznie najlepsze, ale uznalem je za w miare ciekawe. Mam tych zdjec po prostu setki, ale nie mam kilku tygodni zeby je wszystkie wrzucic na picase (internet jest, ale predkosc dalej iranska). Tak w ogole to jestem w mieszkaniu couchsurfera ktorego jeszcze nie widzialem. Sa ze mna islandczycy z ktoymi tu przyjechalem i Grupa Wyszehradzka, ktora przyjechala wczesniej. My przyjechalismy wczoraj wieczorem - Kalli autobusem a Asta zapragnela poznac smak autostopu z Iranie i pojechala ze mna. Oczywiscie bylismy szybciej niz Kalli : ]. Dach bazaru w Kashanie (gdzie zakradlem sie potajemnie, hoho!) i moj plecak W drodze do Esfahanu - tu jeszcze nie jest tak calkiem pusto, zazwyczaj jak sie jedzie z miasta do miasta to rozposciera sie ...