Ostatnio przeglądałem dzienniki z Paragwaju - blisko trzy zeszyty notatek - w poszukiwaniu informacji, które mogłyby się przydać do nowej książki. Znalazłem je. Znalazłem także zapiski, które może nie odnajdą się w książce, ale z różnych względów warto, by nie zginęły w zapomnieniu. Zapraszam do "Lapidarium paragwajskiego", dziś zeszyt pierwszy. --> Lapidarium paragwajskie (2) Chaco 09.05.2017 Dom w Chololo W domu w Chololo przedmioty mają zapachy. A jeśli mają zapachy, to znaczy, że mają również historię. A jeśli mają historię, powinny mieć również osobowość. Pewnie dlatego można czuć się wśród nich jak w rodzinie. Żyje się jakoś tak pełną piersią, jest może więcej tlenu, drzwi i okna wiecznie otwarte, i pod koniec dnia chce się spać tak jak kurom - wraz z nadejściem zmroku, w naturalnym rytmie wschodów i zachodów [bo nie ma światła]. Śpi się dobrze i długo, a dzień wita śniadaniem na drewnianym stole, tłustą jajecznicą na patelni o smaku dymu i cebuli, aro...