Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2020

Rap prekolumbijski

Wśród szerokich warstw klasy średniej i wyższej Ameryki Łacińskiej powszechne wyobrażenie o ludności rdzennej dryfuje w okolicach bezradnej, źle ubranej osoby. Taka osoba mieszka na obrzeżach wielkich miast lub w zapyziałych wioskach przygranicznych. Nie ma stałej pracy, źle się odżywia i czeka na pomoc z zewnątrz. Raper Tono Celin zdaje się przeczyć wszystkim tym stereotypom. Jednocześnie: jego historia, bez wątpienia: nietypowa, w dużej mierze wyjaśnia pochodzenie stereotypowych przekonań. Tono Celin We wrześniu, podczas festiwalu filmowego w Asuncion , poznałem Diego z argentyńskiego duetu Tonolec . Grupa zjawiła się w Paragwaju w ramach promocji filmu " El canto del tiempo ". Kilka miesięcy wcześniej, w dzielnicy Yungay w Santiago de Chile, gdzie od października 2019 do dziś (styczeń 2020) trwają masowe protesty, organizowaliśmy projekcję mojego " Soy paraguayo " w dopiero tworzącym się, społecznym centrum kultury przy ulicy Bulnes. Lubię tę anegdotę....

Fizyk na Patronite

Od dzisiaj można wesprzeć Fizyka poprzez platformę Patronite i tym samym przyczynić się walnie do powstania kolejnego filmu dokumentalnego —tym razem z Argentyny— i do powrotu tekstów na bloga ( czytaj w opisie projektu ): Teraz tak: skąd nagle Patronite? Sam miałem duże wątpliwości co do takiego sposobu finansowania działalności artystyczno-dziennkarskiej, ale nie trzeba się rozglądać daleko, by znaleźć potwierdzenie, że crowdfunding staje się coraz powszechniejszy. Pamiętam jak 2 lata temu zbieraliśmy na PolakPotrafi środki na poprzedni film, Soy paraguayo . W tym samym czasie Tygodnik Powszechny (!) zbierał kasę na wysłanie swoich dziennikarzy do Azji. A jeśli Tygodnika Powszechnego nie stać, to co tu mówić o takim żuczku, jak ja. Do skorzystania z możliwości, jakie może dać Patronite, przekonały mnie z grubsza trzy kwestie: 1. Z polecenia. W ostatnich miesiącach już troje spośród stałych czytelników bloga pytało mnie: jak mógłbym wesprzeć twoją dzi...

Dlaczego Argentyńczycy podróżują? Albo: dlaczego podróżuję?

Trasa RN 150 między Baldecitos i Jachal Gdy byłem dużo młodszy... Oho, właśnie zdałem sobie sprawę, że to już dziesięć lat temu! No to jeszcze raz: dziesięć lat temu wspólnie z Marcinem i Waciokiem pojechaliśmy w Gorgany , fragment Karpatów Wschodnich na zachodniej Ukrainie. Maszerowaliśmy kilka dni przez bezludne góry i pamiętam jak dziś, kiedy stojąc na jednym z licznych szczytów długiego łańcucha usiłowałem ogarnąć wzrokiem bezkresny horyzont. W głowie wybrzmiewał mi stłumiony obecnością kolegów krzyk, nigdy niewypowiedziane na głos proste zdanie, coś w rodzaju: "o tak, to jest moje miejsce na ziemi". Historyczne tło jest takie, że moja babcia od strony ojca pochodzi z terytoriów znanych dziś jako zachodnia Ukraina: rzecz nierzadka dla mieszkańców Dolnego Śląska. Oczywiście: fakt, że moja babcia stamtąd pochodzi to raczej słaby argument, by twierdzić, że Gorgany to "moje miejsce na ziemi". Natomiast cała sytuacja emocjonalna tamtej chwili okazała się dla ...