Woda zaczyna wracać o świcie. Ludzie w czystych, sportowych strojach pojawiają się od strony miasteczka, zostawiają płytkie ślady w mokrym piasku i znikają na południu. Zaczyna się długi weekend i plażowicze zjechali do Las Grutas wyjątkowo tłumnie. W skalnych formacjach nabrzeża nocny odpływ pozostawił niewielkie stawiki, które teraz lśnią w porannym słońcu. Godziny wcześniej, przy zachodzie słońca, czerwieniły się krwiście. Plaże Las Grutas Stary rower i morze Pablo, kierowca ciężarówki, budził się pewnie gdzieś na obszernym parkingu przy stacji benzynowej na obrzeżach przemysłowego Trelewu i sprawdzał w kalendarzu ile dni brakuje do środy ( bo Pablo to postać tragiczna) . Ja zsuwałem z siebie śpiwór i wstawałem po nocy zupełnie wygodnie spędzonej bezpośrednio na atlantyckich piaskach. Było mi dobrze. Ocean jawił się jak bajka: dobre wspomnienia wszystkich znanych mórz wróciły w jednym szerokim uśmiechu. I było ciepło. Wreszcie ciepło. Na pewno już o tym pisałem, może ...