Nowe: zobacz poradnik "Jak wejść na Kazbek" ! A wiec (nigdy nie zaczynaj zdania, ba, w ogole niczego nie zaczynaj od "a wiec") ostatnio napisalem tylko troszke o Karabachu. Od tamtego czasu wiele sie bardzo wydarzylo wiec tymczasowo reszte opowiesci o Karabachu odsune na bok. Napomkne tylko ze spotkalem tam mniej lub bardziej przypadkowo Natalie i Michala (pozdrawiam), ze jest tam bardszo pieknie i generalnie mi sie podobalo. A na przyklad w Abchazji mi sie juz tak srednio podobalo. Sadzilem (z przekazow medialnych i opowiesci Gruzinow) ze jest to generalnie kraina podwyzszonego hardkoru, ludzie pochowani w krzakach z karabinami czy co. Otoz nie, nic z tych rzeczy (no jaka szkoda). Abchazja sklada sie w glownej mierze z 4 milionow ruskich turystow rozlozonych rzedem na plazy, noszacych blyszczace ruskie ubrania i w zasadzie niewiele wiecej tam do zobaczenia jest (lubicie szyk przestawny?). No gory sa jeszcze. I jest drogo. A wszystko wyglada jak hmm niewiem... ...