Gdy zadawałem sobie pytanie: "dlaczego Argentyńczycy podróżują?" , pierwszą intuicyjną odpowiedzią było ich imigranckie pochodzenie. Drugie w kolejności przyszło mi do głowy pragnienie powrotu do natury: powód może mało oryginalny z punktu widzenia zurbanizowanej Europy, ale owszem, istotny na tle na ogół bardziej rolniczej Ameryki Łacińskiej. Natomiast pierwszą odpowiedzią, której nie przewidziałem, a która pojawiła się już w czwartym czy piątym wywiadzie, okazało się poszukiwanie wspólnoty. Gdy nagle te trzy kwestie —imigracja, natura i wspólnota— znalazłem wymienione jedna obok drugiej w książce Rodolfo Kuscha " América profunda " ["Ameryka głęboka", 1962, brak wydania polskiego] nie było innego wyjścia: teraz już musiałem siąść do komponowania pierwszego artykułu, w którym spróbuję przeanalizować kwestię podróżujących Argentyńczyków od strony teoretycznej. Bo jeśli do tej pory czułem, że może moje sądy i przeczucia są zbyt moje lub są zbyt przec...